Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
|
Nov
13
2025 |
Apokryf o uzdrowieniu
dodany przez Jamazur69 o godz. 19:11:40 A
A
A
![]() Nie wiem, Ojcze, czy jeszcze śnię, czy to już jest przebudzenie ziemi. Dotykam twardej gliny, jakby tętniła ostatnim rytmem mojego serca. Patrzę — a w Twoim oku przelatuje ptak, którego nie znam. Jego skrzydła migocą jak błysk między „tak” a „jeszcze nie teraz”. Na dłoniach mam kurz historii, którego nie zmyje deszcz. Z tego kurzu lepię imię dla świata, który zapomniał słuchać. Czy to już modlitwa? Czy tylko echo, które wraca, by przypomnieć, że uzdrowienie zaczyna się w oku człowieka, który widzi więcej, niż potrafi nazwać? Więc kładę głowę na Twoim prochu, i proszę, byś oddychał przeze mnie. Niech mój oddech stanie się znakiem, że jeszcze wierzę — w światło, które nie gaśnie, w ziemię, która pamięta kroki, w człowieka, który widzi. ©️Sławomir Lęga Foto Pixabey Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: Jamazur69
Dołaczył/ła: 17.01.2025 23:38:20 Miasto: - Data urodzenia: - Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: Apokryf o uzdrowieniu ...
Święty spokój ...
W ciszy ...
W ciszy światła ...
Tamto światło ...
Ślad na szybie ...
Nie mijaj dnia ...
Spacer po cmentarzu ...
Szept pod stopami ...
Po wierszu ...
Modlitwa ciszy ...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 10 razy. » Dodano 0 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 0 osób. |
Użytkowników Online
|