Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Apr
22
2012 |
Co się zdarzyło na drodze międzyleśnej.
dodany przez Stanislawa Zak o godz. 19:39:06 A
A
A
Głos syreny. Nawet przez myśl nie przeszło, że to nie pożar łąk bezmyślnie podpalanych. Syreny nawoływały i my też gnaliśmy jak do pożaru. Nie zważając na kurę między kołami, w piątek, wcale nie trzynastego, po południu, kwietniową porą przyroda budziła się do życia. Oni, tam na szosie , pod rodzinną miejscowością, koziołkowali ze skarpy, wprost do rowu głębokiego na trzy metry. Ktoś żałował kury rozjechanej, inny ktoś pod sklepem spokojnie popijał piwo i opowiadał o swoich podbojach. Robotnicy wracali z pracy, kobiety plotkowały pod płotami. Maturzyści przygotowywali się do egzaminów. Życie toczyło koleje losu. A oni tam ze szkłem na twarzy, zgruchotani w kartonie samochodu. Nigdzie się nie śpieszyli. Na nikogo już nie czekali, choć na nich ktoś gdzieś , za zamkniętymi drzwiami ,czekał. Zebrany tłum falował. Droga nieprzejezdna dla duchowego rozwoju. Ktoś odebrał telefon. Ulga, jak dobrze. A w domach, ich domach, matki rozrywają głos na strzępy. Nagłe chmury zebrały się nad głowami. Błyskawice i grzmot . Deszcz ulewny zmył miejsce zmiażdżone, strzaskane, ze ściętymi drzewami. Wiadomo. Piorun uderza tylko raz. Skutecznie. Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: Stanislawa Zak
Dołaczył/ła: 18.03.2011 16:53:48 Miasto: ZlocieniecData urodzenia: 1950-04-05 Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: mój lipny wiersz...
ale to juz było...
pieskie życie...
zabrakło jutra...
więżniarka niepokoju...
śmiech żurawi...
ni to zima, ni to wiosna ...
co noc śnisz mi się bardz...
Cud wielkiej Nocy...
bukiecik niezapomnień...
tajemnice nocy...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 950 razy. » Dodano 2 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 0 osób. |
Użytkowników Online
![]() Brak Użytkowników Online ![]() ![]() |