Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Oct
26
2021 |
Otrzęsiny dnia
dodany przez Kasia Dominik o godz. 06:44:11 A
A
A
![]() Włączone radio w pokoju pochłania ciszę. Pod dywanem śmieci i wczorajszy dzień. Na stoliku przy łożnicy nadgryziona gałąź z sadu, Drozd dobija się do okna bociany odlatują na jak długo wie tylko gniazdo na słupie. Wstaję lewą nogą, wkładam prawy kapeć. Będzie padało, czuję po kościach. Po omacku szukam kluczy, drzwi przytrzaskują trzy place i kciuk. Stoję jak wryta, klnę na świętości - nie wszystkie. Przemycam łacinę, w co drugim słowie idę dalej. Chwytam wiatr w kieszeń, gaszę światło w tunelu. Znam drogę na pamięć, chowam się pod kartonem, znikam dla żywych. Kasia Dominik zdj. Pixabay Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: Kasia Dominik
Dołaczył/ła: 23.12.2019 16:10:52 Miasto: - Data urodzenia: - Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: Dłonie splecione w zimną ...
Wspomnienie tkane uśmiech...
Powiedzieć koniec to za m...
Próżność...
Tak zwany świat...
Pocałunek dnia z nocą...
Miejsce, które otula rami...
Najważniejsze, aby wracać...
Być i pozostać sobą...
Kiedy usta się uśmiechają...
Urodziny Basieńki –...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 395 razy. » Dodano 4 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 1 osób. |
Użytkowników Online
![]() ![]() ![]() ![]() |