Zaloguj się by mieć dostęp do całości serwisu
Dec
02
2013 |
Przedświęta
dodany przez Barbara Mazurkiewicz o godz. 17:58:48 A
A
A
Tylko pamięć odtworzy najdoskonalej, to co zapomniane. Lata siedemdziesiąte moje życie toczyły torem, między punktem K i L. Na szybach dworca mróz strugał kwiaty. Skrzypiące drzwi – raz po raz wybuchały parą. Wędrowały bez głów pikowane kurtki. Brnęłam obrzeżami miasta, panowała biel i głęboka cisza. Śnieg mienił się kryształkami w świetle wschodzącej pełni. – Ależ się obnażył bezwstydnik powiedziałam z uśmiechem, wpadając w kolejną zaległą zaspę. Tej zimy napadało śniegu bez miary. Wybiegł pies naprzeciw, na drogę tliło się światło w krużganku. Dojrzał chleb w dzieży, dom pachniał szczęściem. Ponieważ mama miała pełne dłonie ciepła, nawet zima nie chciała w porę odejść – trzymała się zasad między łąką, a podziemnym przejściem. 2 grudnia 2013. ®BaMa https://www.youtube.com/watch?v=vxWK4450G1Y Tylko zalogowani użytkownicy mog? czytać i dodawać komentarze |
Autor: Barbara Mazurkiewicz
Dołaczył/ła: 17.04.2010 21:22:39 Miasto: LubaczówData urodzenia: 1954-07-05 Zarejestruj się by mieć dostęp do wszystkich opcji serwisu. Inne teksty autora: Gęsiareczka...
Koronkowe widzenie ...
Powierzenie ...
W ramach wyobraźni...
Po tamtej stronie powietr...
Podeptać ciszę...
Autoportret III...
Boso...
"Zagrody nasze widzi...
Mój Anioł Stróż w opałach...
Nie unikam myślenia o Tob...
» wszystkie teksty Informacje: » Tekst czytany był: 2101 razy. » Dodano 9 komentarzy do tekstu. » Tekst lubi 5 osób. |
Użytkowników Online
![]() Brak Użytkowników Online ![]() ![]() |